Historia upadłości Jana P. z cyklu „Wasze Historie”. Poznaj historię Jana, który nic nie wiedział o upadłości i bał się jej, jednakże wziął sprawy w swoje ręce i teraz jest wolny od długów.
Mówi się, że pieniądz robi pieniądz. To samo można powiedzieć o długach. Co prawda dług nie zawsze rodzi kolejny dług, ale rośnie w przerażającym tempie. Należność główna, a od niej odsetki i dług rośnie w postępie geometrycznym. W pewnym momencie przestaje się nad tym panować. Kiedy wierzyciele zaczynają sprzedawać nasze długi, to zupełnie traci się nad nimi kontrolę. Co chwila inna firma przysyła wezwanie do zapłaty i w końcu nie wiemy, kto jest naszym wierzycielem oraz komu i ile jesteśmy dłużni.
Od 2012 roku borykałem się z długami, nad którymi w końcu straciłem kontrolę. Straciłem też nadzieję, że kiedykolwiek się ich pozbędę i wyjdę na prostą. Moim głównym wierzycielem był Urząd Skarbowy, do którego zwróciłem się z prośbą o zawarcie ugody. Niestety urząd nie wyraził na to zgody. W ten sposób zgasła ostatnia iskierka nadziei na normalne życie.
Przełomem była wizyta komornika w 2017 roku, który podpowiedział mi, że uproszczono zasady upadłości konsumenckiej. Zasugerował mi, że powinienem skorzystać z takiej szansy i pozbyć się wszystkich zadłużeń raz na zawsze. Pomógł mi też mój obecny serdeczny przyjaciel Łukasz, który kiedy go poznałem, właśnie ogłaszał upadłość z powodu kredytu we franku. Jego przykład utwierdził mnie w przekonaniu, że ja też mogę się uwolnić od długów i dam radę to zrobić.
Nurtowało mnie wiele pytań i wątpliwości związanych z przeprowadzeniem postępowania upadłościowego. Szukałem pomocy i odpowiedzi na te pytania. Odwiedziłem wiele kancelarii i wykonałem wiele telefonów, lecz nikt nie potrafił mi doradzić i odpowiedzieć na moje pytania… Mimo to postanowiłem działać i odzyskać swoje życie i wolność finansową.
Nie było mnie stać na adwokata, więc do sprawy przygotowałem się sam. Bardzo dużo czytałem na temat upadłości i szukałem w sieci wzorów niezbędnych dokumentów. Przygotowania zajęły mi 3 miesiące, zanim rozpocząłem pracę nad moją upadłością. Przygotowałem wszystkie niezbędne dokumenty i pisma. W końcu złożyłem komplet dokumentów do Sądu.
Z upadłością poszło gładko, ogłoszono ją, umorzono wszystkie moje długi i stałem się wolnym finansowo człowiekiem!
Pozdrawiam.
Jan P.